Tego tekstu raczej nie powinny czytać osoby szczególnie wrażliwe. Afera podsłuchowa w Pornhubie odkrywa przed nami straszną prawdę. Największa korporacja w przemyśle pornograficznym celowo umieszcza trans-porno na swoich stronach. Robią to w taki sposób, aby obejrzały to dzieci. Po co? Pracownicy Pornhub’a mówią bez ogródek: „Zobaczmy, czy możemy kogoś przekonwertować?”.
Amerykańska dziennikarka, Arden Young, w ramach śledztwa, zdołała spotkać się z kluczowymi pracownikami korporacji Aylo (wcześniej: MindGeek), czyli firmy-matki Pornhuba. Autorka materiału działała „pod przykrywką”, a rozmowy miały pozór towarzyskiego spotkania.
Pracownicy korporacji pornograficznej, nieświadomi, że są na podsłuchu, bez większych zahamowań, opowiadali o tym, jak targetują produkowane przez siebie porno do nastolatków.
Okej – kto wie cokolwiek o problemie uzależnień od pornografii, nie powinien być zdziwiony tym, że producenci kierują te treści do dzieci w wieku dorastania. To jednak nie wszystko.
Na nagraniach wyraźnie słyszymy wypowiedzi dotyczące tego, że firma celowo umieszcza transseksualistów “pośród normalnego porno”. Ma to na celu zmylenie przeciętnego nastolatka, który pierwotnie nie planował oglądania trans-porno. W efekcie, firma liczy na zainteresowanie dzieci taką tematyką. Wśród celów – co słyszymy na taśmach – są, oprócz zarabiania, normalizacja transporno i zainteresowanie dzieci dewiacją oraz operacjami “tranzycji płciowej”.
Afera podsłuchowa w Pornhubie
Nagrania wideo dokumentują, jak pracownicy firmy Aylo, która jest właścicielem Pornhuba, przyznają się do prób kierowania skłonnościami seksualnymi widzów. Chodzi głównie o dzieci w wieku nastoletnim.
Na jednym z nagrań możemy zobaczyć Dillona Rice’a, starszego scenarzystę Aylo. Mężczyzna spotyka się z dziennikarką w barze i bez żadnego skrępowania opowiada o swojej pracy.
– Powiedzmy, że jesteś 12-latkiem i wciąż jeszcze zastanawiasz się nad swoją seksualnością. Może nawet nad swoją płcią? Czy nie byłoby to pomocne, żeby zobaczyć… może nie celebrację, ale po prostu normalizację czegoś o czym myślisz, że możesz tego chcieć. Rozumiesz? Prawdopodobnie to bardzo pomoże – mówi Dillon Rice, starszy scenarzysta w Aylo.
Rice w pewnym momencie stwierdza, że właściciel Pornhuba “musi” promować treści transseksualne.
– Oni [Aylo – właściciel Pornhub] muszą mocniej naciskać na rzeczy, które są mniej akceptowalne. Takie jak wrzucenie mężczyzny transseksualisty, czy kobiety transseksualnej do sceny [filmu pornograficznego]. Tego nie znalazłbyś na normalnej, mainstream’owej stronie [pornograficznej]. Więc sprawdźmy to! Zobaczmy, czy będziemy mieć większą liczbę odbiorców z taką treścią. Zobaczmy, czy możemy kogoś przekonwertować? Racja? Może ktoś kto nigdy nawet nie szukał czegoś takiego uzna to za interesujące i kliknie na to? Taka sama sprawa jest z biseksualnymi rzeczami. Taka sama sprawa z gejowskimi. Powiedzmy, że miałem 12 lat i zobaczyłem [tutaj pada nazwa stron z transporno] … pomogłoby mi to dowiedzieć się, co lubię, a czego nie – mówi Rice.
Oprócz scenarzysty, na “taśmach Pornhuba” możemy zobaczyć innych kluczowych pracowników korporacji. Są to: Aylo Sylvain Fernandez – koordynator produkcji oraz Mike Farley – „technical product manager”, odpowiadający za koncepcję i rozwój platform oferujących porno. To dwaj kluczowi pracownicy koncernu pornograficznego.
Dziennikarka w rozmowie z Ferndandez’em stwierdza, że średni wiek widza filmu pornograficznego to zaledwie 11 lat. Jej rozmówca wydaje się być niewzruszony tą informacją.
– Brzmi jak mój wiek [w domyśle wiek, w którym sam zaczynał oglądanie porno] – mówi Fernandez – Wiesz, to ma sens. Z pewnością jest to związane z dojrzewaniem – dodaje.
W trakcie spotkań pracownicy Aylo przyznają, że firma szuka nowych rozwiązań na umieszczanie scen biseksualnych, homoseksualnych lub trans w filmach, które są kierowane do heteroseksualnych mężczyzn.
W innym fragmencie nagrania Rice zauważył, że pomimo tego, iż ich platformy są “głównie dla heteroseksualnych mężczyzn”, to firma i tak stara się “przesuwać granice tak bardzo, jak to tylko możliwe”.
– Co by było, gdybyśmy wprowadzili na stronę transa… W pewnym sensie podejmujesz to ryzyko, aby poszerzyć nieco bardziej treści… Zawsze starasz się iść trochę dalej. Musimy spróbować popchnąć rzeczy, które są… mniej akceptowalne, takie jak umieszczenie trans-mężczyzny lub trans-kobiety w scenie. [żeby] Zobaczyć, czy możemy kogoś “nawrócić””? – mówi starszy scenarzysta, Dillon Rice.
Autor, pracujący dla Pornhuba, idzie nawet o krok dalej, kiedy rozwija temat transgenderowej pornografii.
– Biseksualne treści najlepiej idą kiedy są promowane w kierunku kobiet. Ale oni [Aylo] próbują złapać na to coraz więcej hetero mężczyzn lub zainteresowanych tematyką bi-. Biorą np. kobietę-trans i sprzedają to mężczyznom hetero. To jest ta grupa docelowa. – mówi Rice – Więc myślę, że następnym dużym krokiem jest zrobienie czegoś, co jest kontrkulturą, czyli może zrobienie czegoś takiego jak trans mężczyzna w scenie… jak facet pieprzy trans mężczyznę, przedstawiającego mężczyznę z “pochwą”, żeby zobaczyć jak to wyjdzie [w domyśle z jaką reakcją się spotka] – starszy scenarzysta zdradza mrożące krew w żyłach plany koncernu.
Nagrania, które składają się na “taśmy Pornhuba”, zostały sfilmowane latem 2023 roku. Sprawa bez wątpienia ma dwa istotne podłoża. Po pierwsze, Aylo szuka w ten sposób poszerzenia rynku, a więc nowego zarobku. Druga informacja jest chyba jeszcze bardziej negatywna. W Aylo pracują osoby, które w jakiś sposób afirmują ideologię transgender. Poprzez produkcje pornograficzne i proponowanie transporno dzieciom, chcą mieć wpływ na zwiększenie tej społeczności. W myśl przysłowia: ‘czym skorupka za młodu nasiąknie…’.
Dlaczego media nie interesują się tą sprawą?
Korporacja Aylo, której pracownicy zostali podsłuchani, to gigant branży pornograficznej. W swoim portfolio, oprócz Pornhuba, mają większość najbardziej popularnych serwisów pornograficznych. Aylo odpowiada zarówno za produkcję, jak i dystrybucję.
Wydaje się, że o “taśmach Pornhuba” powinno być głośno. Jest jednak inaczej. Upowszechnianiem tematu w USA zajmuje się przede wszystkim organizacja non-profit Sound Investigations, w której zatrudniona jest autorka śledztwa, Arden Young. Co prawda gościła ona w zeszłym miesiącu w programie Michaela Knowles’a na platformie DailyWire+, jednakże sprawa wciąż nie przybiera takiego tempa, jak powinna.
Dlaczego w światowych mediach głównego nurtu (notabene – w polskim internecie również cisza) milczy się o tej sprawie? Cytując klasyka: ‘nie wiem, choć się domyślam…’.
Może odpowiedź znajdziemy, jeśli poszukamy jej, kierując się amerykańskim sloganem ‘Follow the money’.
Różne badania wskazują, że przemysł pornograficzny może być wart nawet 97 mld dolarów rocznie. Co to oznacza? Porno generuje rocznie większe zyski od Netflixa i Hollywood razem wziętych. Resztę przemyślcie sobie sami.
źródło: Arden Young – konto X / Michael Knowles – konto X
OGLĄDAJ TAKŻE: