Elon Musk: “Holendrzy wyginą z własnej ręki”

Elon Musk od dłuższego czasu mówi otwarcie o zapaści demograficznej i ogromnej potrzebie posiadania dzieci. Miliarder wdał się ostatnio wymianę zdań, na ten temat, z Geertem Wildersem, liderem anty-imigranckiej Partii Wolności, która zwyciężyła w ostatnich wyborach w Holandii.

Właściciel m.in. Tesli, Twittera/X i SpaceX od pewnego czasu bardzo mocno wypowiada się na temat zapaści demograficznej. Miliarder wielokrotnie wyrażał wprost obawy dotyczące zagrożeń, jakie czekają ludzkość, jeżeli nie będzie rodzić się więcej dzieci. Zdaniem przedsiębiorcy, jeżeli nic się nie zmieni, nieunikniony jest upadek dotychczasowej cywilizacji.

Holendrów nie będzie. Ostra wymiana zdań

Do wymiany zdań pomiędzy liderem zwycięskiej partii w ostatnich holenderskich wyborach Geertem Wildersem, a Elon Muskiem doszło kilka tygodni temu na Twitter/X.

Największy problem, z jakim mierzy się dzisiaj ludzkość to jest zapaść ludnościowa – napisał Elon Musk na portalu Twitter/X.

Wilders postanowił odpowiedzieć Muskowi. Polityk stwierdził, że największym zagrożeniem dla Holandii jest upadek zachodnich wartości. Polityk napisał, że przyczyną upadku zasad w Holandii jest polityka otwartych granic i masowej, niekontrolowanej imigracji ludzi z innych kręgów kulturowych. Lider Partii Wolności napisał również, że jest “zbyt wielu słabych polityków, którzy popierają relatywizm kulturowy”.

Zgadzam się, ale nawet kraje, które mają mało imigrantów, jak Korea i Japonia, mają zapaść demograficzną. Jeżeli wskaźnik urodzeń zostanie tak niski, to Holendrzy wyginą z własnej ręki – Elon Musk odpowiedział, w kolejnym wpisie, holenderskiemu politykowi.

CZYTAJ TAKŻE: Demografia Chin przestrogą dla Polski

Holandia w 2023 roku, po raz drugi z rzędu, odnotowała więcej zgonów niż urodzeń. Współczynnik dzietności za zeszły rok wyniósł w tym kraju 1,43. W Polsce, według szacunków, rok 2023 zamknął się na rekordowo niskim poziomie ok. 1,2. Przypomnijmy, aby liczba populacji się nie zmniejszała i pozostawała taka sama współczynnik dzietności powinien być na poziomie min. 2,1.

Holandia swoje braki w ludności “łatała” dotychczas polityką masowej imigracji. Z biegiem lat zrodziło to niechęć i sprzeciw wśród narodu holenderskiego. W zeszłorocznych wyborach parlamentarnych Holendrzy skorzystała na tym anty-imigrancka i anty-islamska Partia Wolności. Ugrupowanie Geerta Wildersa zwyciężyło w wyborach. Jak do tej pory, pomimo wygranej, polityk nie był w stanie objąć władzy w państwie.

źródło: Twitter/X

OGLĄDAJ TAKŻE:

Afirmacja Extra. Wesprzyj nowy projekt autorów Afirmacji