Przykład warty naśladowania. Rodzice z Irlandii Płn. gremialnie sprzeciwili się progresywnej seksedukacji

Dość niespodziewanym chyba dla organizatorów wynikiem zakończyły się konsultacje publiczne nowego, progresywnego projektu seksedukacyjnego w szkołach Irlandii Północnej. Pomysłom seksedukatorów sprzeciwiło się aż 75% rodziców, spośród tych, którzy oddali swój głos.

Historia rozpoczęła się z początkiem ub.r., gdy władze centralne w Londynie ogłosiły, iż zamierzają zaktualizować program “Edukacji o związkach i seksualności” (RSE) w Irlandii Północnej o “odpowiednią do wieku, wszechstronną i naukowo dokładną edukację na temat zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw, obejmującą zapobieganie wczesnej ciąży i dostęp do do aborcji”.

W przypadku Anglii “edukacja” tego rodzaju sprowadza się m.in. do instruowania nastolatek, jak zorganizować sobie aborcję bez wiedzy rodziców. Do przekazywania tego rodzaju treści w myśl nowelizacji miały być zobligowane również m.in. szkoły katolickie.

Przeprowadzone w ostatnich tygodniach konsultacje społeczne wśród północnoirlandzkich rodziców jasno pokazały jednak, iż nie zgadzają się oni na radykalne postulaty proaborcjonistów. Spośród 13 461 głosów, aż 73% oddano przeciw nowemu programowi. Jednocześnie 92% respondentów zgodziło się, że rodzice lub opiekunowie powinni być informowani o charakterze i treści każdego programu RSE, a 96% stwierdziło, że powinni mieć stały dostęp do treści RSE w dowolnym momencie.

Nie tylko rodzice protestują

Sprzeciw wobec nowego programu nauczania wyraziła także w czerwcu ub.r. miejscowa konferencja biskupów. “Po nałożeniu na mieszkańców Irlandii Północnej niektórych z najbardziej radykalnych przepisów aborcyjnych na świecie, bez ich zgody, sekretarz stanu wydaje się teraz zdeterminowany, by narzucić ideologicznie stronniczy pogląd na temat aborcji wszystkim szkołom, niezależnie od praw rodzicielskich lub etosu szkół.

“To radykalne ustawodawstwo, którego rząd brytyjski nie narzuca nawet szkołom w Wielkiej Brytanii, gdzie w pełni przestrzegane jest prawo rodziców do udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących takich kwestii etycznych i duszpasterskich” – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu duchownych.

CZYTAJ TAKŻE: Czy w polskich szkołach jest rzetelna edukacja seksualna? Lidia Sankowska-Grabczuk 

OGLĄDAJ TAKŻE:

Afirmacja Extra. Wesprzyj nowy projekt autorów Afirmacji