Nadchodzą trudne czasy! Silnym rodzinom będzie łatwiej

W piątym spotkaniu z cyklu Forum Chrzanowskiego dyskusja toczyła się wokół książki Marka Budzisza “Pauza strategiczna”. Uczestniczący w debacie autor wskazał, że powinniśmy rozważać również najczarniejsze scenariusze przyszłości, w tym pełnoskalową rosyjską agresję i likwidację istnienia Rzeczypospolitej. Gospodarzem spotkania było Centrum Edukacyjne Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.

Budzisz wskazał m.in. na rosnący w opinii publicznej i środowisku ekspertów sceptycyzm wobec ukraińskiego powodzenia w trwającej na wschód od Polski wojnie. Dodał, iż na Ukrainie istnieje ryzyko powtórzenia się scenariusza koreańskiego, tj. patowego bądź gruzińskiego. W Gruzji bowiem po rosyjskiej agresji z 2008 r. i poczuciu zdrady ze strony Zachodu społeczeństwo i elity polityczne postawiły na strategię akomodacji do oczekiwań zastraszającego kraj sąsiada.

Autor “Pauzy strategicznej” podkreślił też, że Polska – zarówno państwo jak i społeczeństwo – nie jest przygotowana do odparcia tego rodzaju zagrożeń, a nowe władze (podobnie jak poprzednie) wydają się nie wykorzystywać szans nadarzających się w polityce międzynarodowej. Brak przygotowania widoczny jest zarówno na płaszczyźnie politycznej (gdzie temperatura sporu uniemożliwia ponadpartyjną politykę w kwestiach bezpieczeństwa i obronności), jak też infrastrukturalnej (brak bunkrów) czy kadrowej (zawodowi żołnierze chcą odchodzić, brak jest wystarczających szkoleń i wyekwipowania).

CZYTAJ TAKŻE: Lektury domowe: Warunki przetrwania państwa. Lekcja dla Polski z wojny na Ukrainie

Europa również w kryzysie

Nieprzygotowana (z niskimi wydatkami na obronność na czele) do odparcia zagrożeń wydaje się również większość krajów Europy Zachodniej. Niemal całkowitego rozbrojenia po 1989 r. dokonały m.in. Niemcy. W kontraście, skokowy wzrost wydatków na obronność oraz akcje poboru i budowy systemu umocnień realizują – jako najbardziej zagrożone – kraje bałtyckie, których zdolności obronne są jednak siłą rzeczy znacząco ograniczone.

Jednocześnie oczekiwać należy stopniowego przekierowywania uwagi amerykańskiej na obszar Dalekiego Wschodu i Pacyfiku, podczas gdy Rosja nie daje sygnału o zawracaniu z drogi agresji i odbudowywania sowieckiej strefy wpływów. Unię Europejską czekać ma zaś w najbliższych latach kryzys polityczny, związany m.in. z ogromnymi kosztami transformacji energetycznej.

CZYTAJ TAKŻE: LEKTURY DOMOWE: „Spokojnie o wojnie. Czy Rosja zaatakuje Polskę” [RECENZJA]

Przemilczane znaczenie CPK

Budzisz wskazał przy tym, iż to właśnie na północno-środkowej części frontu skupi się potencjalny rosyjski atak, podczas gdy Bałkany czy Turcja pozostają relatywnie bezpieczne. Dla przetransportowania na ten zagrożony odcinek 100 tys. żołnierzy pierwszego rzutu z państw NATO przewidziane zostało 10 dni. Tymczasem doświadczenia ostatnich dwóch lat pokazują małą wydolność polskiej infrastruktury w prowadzeniu takiej operacji.

Dlatego też autor “Pauzy strategicznej” przypomina niesłusznie pomijane w dyskusji o CPK militarno-logistyczne znaczenie tego powstającego portu. Rezygnacja z tej inwestycji zostałaby przez Rosję uznana za sygnał o braku gotowości naszego kraju do logistycznej obsługi ewentualnego frontu i abdykacji polskich elit politycznych od myślenia strategicznego. Budzisz nazywa ten stan “fazą sprzeniewierzania suwerenności”.

Zobacz naszą rozmowę z Markiem Budziszem: