Uniwersytet Florydy jest jedną z pierwszych instytucji szkolnictwa wyższego w USA, która zwolniła wszystkich pracowników zatrudnionych na stanowiskach. Decyzja została podjęta na mocy prawa stanowego, które było nowelizowane w zeszłym roku przez gubernatora Rona DeSantisa.
W notatce opublikowanej w piątek przez Uniwersytet Florydy ogłoszono, że zgodnie z prawem stanowym zwolniono wszystkich pracowników zajmujących się różnorodnością, równością i integracją (DEI).
Posunięcie to nastąpiło po tym, jak Rada Edukacji Florydy ogłosiła w styczniu, że pieniądze podatników nie będą już mogły być przekazywane na zatrudnianie ideologicznych pracowników.
– Szkolnictwo wyższe musi powrócić do swoich podstawowych fundamentów uczciwości akademickiej i dążenia do wiedzy, zamiast być skorumpowane przez destrukcyjne ideologie – powiedział wówczas stanowy komisarz ds. edukacji Manny Diaz Jr.
Zwolnienia z pracy dla aktywistów wokeizmu
Polityka ta ma zastosowanie do wszystkich 28 szkół wyższych finansowanych ze środków publicznych na Florydzie. Uniwersytet Florydy przeznaczy 5 milionów dolarów, wydatkowane dotychczas na politykę równościową, na fundusz emerytalny pracowników uczelni. Uczelnia wydaje się być jedną z pierwszych instytucji szkolnictwa wyższego, które zastosują zeszłoroczne prawo w praktyce.
Republikański gubernator Florydy Ron DeSantis w swoim poście na platformie X podzielił się opinią na ten temat.
– DEI jest toksyczna i nie ma dla niego miejsca na naszych publicznych uniwersytetach – oświadczył – Cieszę się, że Floryda była pierwszym stanem, który wyeliminował DEI i mam nadzieję, że więcej stanów pójdzie w jej ślady.
Środki przekazywane na DEI od dawna są krytykowane przez Republikanów za podważanie podstawowych zasad cywilizacji zachodniej.
CZYTAJ TAKŻE: Zapraszamy na Narodowy Marsz Życia 2024!
Pracownicy uniwersytetu, którzy stracili pracę z powodu tej decyzji, zostali wezwani przez zarząd do ubiegania się o inne stanowiska na kampusie. Otrzymają oni również 12-tygodniową odprawę.
Posunięcie to zostało okrzyknięte przez konserwatystów jako kolejny przykład skuteczności DeSantisa jako gubernatora i wywołało konsternację wśród skrajnie lewicowych Demokratów z Florydy, a także aktywistów ideologii woke/gender.
Wcześniej DeSantis zakazał indoktrynacji LGBT dla dzieci od przedszkola do trzeciej klasy, później rozszerzając to na wszystkie poziomy klas. Polityk zaczął również wymagać od szkół informowania rodziców o ich programie nauczania. Ponadto zakazał książek o charakterze jednoznacznie seksualnym w bibliotekach publicznych i zatwierdził przepisy zakazujące osobom z zaburzeniami płci korzystania z łazienek przeciwnej płci.
Decyzja Rady Edukacji Florydy w styczniu była również wynikiem wysiłków DeSantisa, który w zeszłym roku podpisał ustawę nowelizującą prawo. Nowa legislacja uniemożliwia wykorzystanie funduszy z podatków na programy DEI i inne inicjatywy promujące fałszywą wiedzę o Stanach Zjednoczonych.
OGLĄDAJ TAKŻE: