Szkoła Podstawowa nr 113 we Wrocławiu podjęła decyzję o wprowadzeniu zakazu korzystania ze smartfonów przez uczniów, również w trakcie przerw. Przepis obowiązuje od 1 kwietnia. Choć data wprowadzenia zakazu wydaje się być żartem prima aprilisowym, to w rzeczywistości było to rezultatem poważnej debaty i wspólnej decyzji nauczycieli, rodziców oraz uczniów.
Pomysłodawczynią tej inicjatywy była dyrektorka szkoły, która zauważyła negatywne skutki nadmiernej ekspozycji dzieci na smartfony.
Szkoła bez smartfonów. “To już jest dla nich nawyk”
Wcześniej, dzieci miały dozwolone korzystanie z telefonów tylko na jednej przerwie, jednakże ta praktyka okazała się nieskuteczna. Mimo biegłej obsługi technologii, w rzeczywistości wiele z nich borykało się z problemami komunikacyjnymi, nieśmiałością oraz trudnościami w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami.
– Podczas przerwy szkoła tak jakby zamierała. Wszyscy siedzieli, podpierali ściany, zaglądali do tych telefonów, no i generalnie grali, głównie grali – relacjonuje Marta Hołub, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 113 we Wrocławiu
– Wszyscy siedzieli wpatrzeni tylko w telefon, już zauważyliśmy takie dziwne pozycje, przygarbienia – opowiada Adrian Nowotnik, nauczyciel. – To był tylko pozorny spokój, dlatego że to, co działo się w głowach dzieci, obserwowaliśmy na kolejnej lekcji: brak koncentracji, myślenie o przerwanej grze – mówi Hołub.
W sprawie zakazu smartfonów w szkołach Instytut Spraw Obywatelskich apeluje o wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu, bez wyjątków. Wsparcie dla tego pomysłu jest zbierane poprzez petycję, która zostanie przekazana Ministerstwu Edukacji i Ministerstwu Cyfryzacji.
Tego rodzaju regulacje już obowiązują w krajach takich jak Francja, Hiszpania, Szwecja i Holandia, co wskazuje na rosnącą świadomość negatywnych skutków nadmiernej ekspozycji na smartfony wśród dzieci i młodzieży.
OGLĄDAJ TAKŻE:
CZYTAJ TAKŻE: Narodowy Marsz Życia 2024 za nami! Poznaj rezolucję ogłoszoną w imieniu uczestników