Jeden z ważniejszych ośrodków medycznych w USA ostrzega, że blokery dojrzewania powodują szkodliwe i nieodwracalne zmiany. Naukowcy wymieniają wśród potencjalnych konsekwencji zachorowanie na raka, zwłaszcza u chłopców.
Laboratorium Cold Spring Harbor opublikowało ostatnio preprint badania, opartego na próbkach z Mayo Clinic’s Pediatric Testicular Biobank for Fertility Preservation, które sprawdzało wpływ blokerów dojrzewania na chłopców poniżej 18. roku życia.
Badanie wykazało związek pomiędzy stosowaniem blokerów u chłopców, a zachorowaniami na raka
Zgodnie z wynikami badania, chłopcy, którzy zażywali blokery dojrzewania cierpieli na “atrofię gonad w stopniu łagodnym do nawet ciężkich przypadków”.
Badanie wykazało również, że proporcje typów komórek i wzorce ekspresji genów u chłopców, którym były przepisywane blokery dojrzewania, pozostawały w stanie podobnym do “takiego jak przed dojrzewaniem”. Stanowi to dowód na to, że blokery dojrzewania znacząco wpływają na rozwój narządów płciowych, a nawet genów.
Autorzy badania ostrzegają, że obserwowana atrofia gruczołów i “nieprawidłowości na podstawie danych histologicznych budzą obawy dotyczące pełnej ‘odwracalności’ blokerów dojrzewania i przywracania zdolności reprodukcyjnej”.
Badaniu poddano 87 biologicznych mężczyzn poniżej 18. roku życia, którzy przechodzili zabieg chirurgicznego zachowania płodności. Szesnaścioro z tych chłopców, w wieku od 10 do 16 lat, identyfikowało się jako transpłciowi. Wszystkim 16 chłopcom były przepisywane blokery dojrzewania od trzech miesięcy do czterech lat. Natomiast 9 z tych 16 nadal było na blokerach dojrzewania w momencie przeprowadzenia badania.
Badanie dowiodło również, że każdy – spośród 16 chłopców – był albo niechętny, albo fizycznie niezdolny do ejakulacji. Dwóch z chłopców wykazywało zauważalne “nieprawidłowości jąder.”
Badanie porównało również ponad 400 skanów cyfrowych rozwoju jąder u chłopców. Dzięki temu udało się ustalić, że chłopcy, którzy zażywali blokery dorastania “wykazywali nieprawidłowy rozwój jąder…”. Ponadto tacy chłopcy “wykazywali nieprawidłowy rozwój komórek jąder” w porównaniu ze swoimi rówieśnikami, którzy nie byli poddawani tzw. “terapii hormonalnej”.
U jednego z 12 letnich chłopców, który stosował blokery dojrzewania przez okres 14 miesięcy, wykazano, że 59% jego gruczołów płciowych “całkowicie zanikło”. Ponadto odkryto u niego mikrolitiazę, czyli zwapnień jakie są związane z rakiem jąder.
Badanie Laboratorium Cold Spring Harbor pojawiło się, gdy liczni specjaliści ds. ochrony zdrowia zaczęli zalecać ostrożność wokół procedur zmiany płci u nieletnich. Organizacji WPATH, która niedawno ukryła swoją oficjalną rekomendację dotyczącą poddawania dzieci procedurom tzw. “zmiany płci” zostało ostatnio udowodnione, że posiadała wiedzę nt. niebezpiecznych i nieodwracalnych skutków tychże procedur. Ponadto Centrum Zdrowia Dziecięcego Uniwersytetu Wirginii (UVA) przyznało również, że schematy leczenia hormonalnego mogą prowadzić do “nieodwracalnej bezpłodności,” a także innych niepożądanych skutków ubocznych.
Kilka krajów europejskich albo zakazało, albo mocno ograniczyło stosowanie blokerów dojrzewania i leków hormonalnych dla nieletnich – w tym Wielka Brytania, Francja, Szwecja, Finlandia i Norwegia. W Anglii blokery dojrzewania dla nieletnich zostały całkowicie zakazane, zgodnie z dyrektywą Narodowej Służby Zdrowia (NHS) wydaną w zeszłym miesiącu.
– Blokery dojrzewania … nie są dostępne dla dzieci i młodzieży ze względu na niepełność danych na bezpieczeństwo i skuteczność kliniczną – napisał NHS.
Agencja ostrzegła również, że blokery dojrzewania i leki hormonalne “powodują nieodwracalne zmiany,” w tym “tymczasową lub nawet trwałą bezpłodność.”
Nowe wytyczne dotyczące procedur zmiany płci u nieletnich w Wielkiej Brytanii zostały opracowane po zamknięciu kliniki Rozwoju Tożsamości Płciowej (GIDS) w Tavistock w 2022 roku, gdy rządowe śledztwo wykazało, że klinicyści szybko wprowadzali dzieci na blokery dojrzewania. Zależało im również na możliwie szybkiej operacji, bez odpowiedniego nadzoru psychologicznego, czasami po zaledwie dwóch lub trzech sesjach “terapii”.
Dr Hillary Cass, pediatra kierująca rządowym śledztwem, znalazła tak wiele dowodów na zagrożenie życia dziecka, że zaleciła rządowi zamknięcie kliniki kilka miesięcy przed opublikowaniem swojego ostatecznego raportu.
Jednym z głównych zmartwień Cass było stosowanie niezbadanych i prawdopodobnie nieodwracalnych blokerów dojrzewania, które były przepisywane dzieciom już od 10. roku życia.
– Nie ma konsensusu i otwartej dyskusji na temat charakteru dysforii płciowej i w konsekwencji odpowiedzi klinicznej na nią – napisała Cass w jednym ze swoich raportów.
Pani doktor zauważyła również, że u dzieci często była diagnozowana “dysforia płciowa” – pomimo objawów innych schorzeń, takich jak autyzm czy depresja.
W Stanach Zjednoczonych Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) przyznał, że promocja – jaką administracja Bidena prowadzi – procedury tzw. “zmiany płci” u nieletnich, w tym stosowanie blokerów dojrzewania, opiera się na dwustronicowym dokumencie PDF. W tym samym dokumencie amerykański resort zdrowia powołuje się na pojedyncze badanie przeprowadzone przez organizację aktywistyczną LGBT The Trevor Project.
źródło: washingtonstand.com / autor oryg. art.: S.A. McCarthy
OGLĄDAJ TAKŻE:
CZYTAJ TAKŻE: Narodowy Marsz Życia 2024 za nami! Poznaj rezolucję ogłoszoną w imieniu uczestników