Papież Franciszek na szefa Dykasterii Nauki Wiary mianował abp. Victora Manuela Fernandeza, czyli swojego ghostwritera, który przyłożył rękę m.in. do powstania adhortacji “Amoris Laetitia”.
Co więcej abp. Fernandez kilka miesięcy temu powiedział, że nie trzeba być ani ochrzczonym, ani znajdować się w stanie łaski uświęcającej, by przystępować do Komunii Świętej. „Nie zdając sobie z tego sprawy Kościół przez wieki rozwijał doktrynę pełną klasyfikacji, które ustalały, że tylko ochrzczeni, którzy są w łasce Bożej, mogą przyjmować Komunię, a ci, którzy są w grzechu śmiertelnym, nie mogą tego robić. Tylko ci, którzy okazują skruchę za swoje grzechy i okazują zamiar zadośćuczynienia, mogą otrzymać sakramentalne rozgrzeszenie”. Te katolickie zasady abp. Fernandez nazwał strasznymi.
Czy zatem ktoś taki może być odpowiedzialnym stróżem doktryny katolickiej?
Czy papież nie wysyła nam sygnału, że bierze sprawy doktryny w swoje ręce i nie będzie się przejmował przeszłością?
A może dla papieża doktryna po prostu nie jest ważna?
Może Kościół rzeczywiście nie potrzebuje doktryny, a tylko teologicznej różnorodności?
O tym rozmawiamy – Tomasz Rowiński, Paweł Milcarek i Marek Jurek – w najnowszym odcinku “Teraz i zawsze”:
CZYTAJ TAKŻE: Nowy komisarz rewolucji czułości