4 lipca w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli przedstawiciele organizacji prorodzinnych z całej Europy wystosowali wspólny apel o położenie kresu praktyce surogacji macicznej. Ze strony Polski w wydarzeniu udział wzięli udział reprezentanci organizacji CitizenGO i Instytutu Ordo Iuris.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy włoskiej europarlamentarzystki Alessandry Basso z Ligi Północnej. Rządzący w Italii konserwatyści w tych dniach przygotowują bowiem przepisy, które zakażą surogacji macicznej, uznając ją za przestępstwo. Tymczasem Komisja Europejska pracuje nad propozycją ustawodawczą dotyczącą uznawania rodzicielstwa pomiędzy krajami UE.
Uczestnicy wspomnianego na początku spotkania obawiają się jednak, że wspomniane unijne regulacje posłużą jako furtka do legalizacji “surogacji macicznej (w tym komercyjnej), handlu gametami oraz wspomaganego rozrodu” w krajach, gdzie praktyki te pozostają zabronione. Zdaniem Jacopo Coghe’a, rzecznika organizacji Pro Vita & Famiglia stanowiłoby to “ogromne naruszenie kompetencji państw członkowskich w zakresie prawa rodzinnego”.
CZYTAJ TAKŻE: POLECAMY! Pierwsza polska biografia Giorgii Meloni ukaże się pod patronatem Afirmacji
Czy surogacja to handel ludźmi?
Maria Isabel Moreno, manager kampanii globalnych CitizenGO, dodała, że “surogacja maciczna narusza prawa surogatek, takie jak prawo do godności, prawo do zdrowia fizycznego i psychicznego, prawo do świadomej zgody, prawo do uczciwych warunków pracy i sprawiedliwego wynagrodzenia oraz prawo do prywatności”, jak również prawa dzieci, takie jak “prawo do tożsamości, prawo do rodziny, prawo do niestosowania dyskryminacji, prawo do poznania i opieki rodziców biologicznych oraz ochronę przed handlem i porwaniem”.
Reprezentująca nasz kraj Weronika Przebierała z Instytutu Ordo Iuris wskazała z kolei, że “wprowadzenie europejskiej propozycji dotyczącej rodzicielstwa może mieć druzgocący wpływ na prawa rodzin. Przyznanie filiacji miałoby być automatyczne dla państw członkowskich, (…) co stanowi poważne naruszenie, mające poważne konsekwencje konstytucyjne. Weźmy na przykład Polskę, gdzie nie uznaje się małżeństw jednopłciowych”.
CZYTAJ TAKŻE: ALARM! Chcą nam zafundować surogację!
Co ciekawe, wyrażony przez konserwatystów apel popiera również część organizacji feministycznych. “(…) kobiety powinny mieć prawo do samostanowienia, ale surogacja maciczna prowadzi w przeciwnym kierunku. Szczególnie w przypadku tych kobiet, które dostarczają komórki jajowe lub wynajmują swoje macice. (…) stwarza to ryzyko znalezienia się w sieci przestępczej czy handlu ludźmi. To praktycznie handel ludźmi w celach reprodukcyjnych. Każde demokratyczne państwo powinno zaangażować się w blokowanie takich praktyk i uczynienie ich nielegalnymi. Chodzi tutaj o zdrowie i godność kobiet i dzieci” – stwierdziła Chiara Parolin ze Stowarzyszenia Aura.