W Niemczech podjęto decyzję o rewolucyjnym podejściu do sportu. Celem jest to, żeby dzieci nie doznawały stresu w związku z porażką. Ustalono, że na szkolnych zawodach lekkoatletycznych dla najmłodszych, np. biegach w szkole, nie będzie mierzonego czasu ani odległości w skokach i rzutach. Celem jest uniknięcie podziału na zwycięzców i przegranych, aby wszyscy uczestnicy mogli cieszyć się sportem w duchu poprawności politycznej.
Według informacji podanych przez Przegląd Sportowy na portalu “Onet”, cała kwestia miała swój początek w obywatelskim projekcie, który został zainicjowany przez matkę jednego z uczniów.
Smutek po porażce. Trauma po biegach w szkole
Jej zaangażowanie wynikało z rozgoryczenia po tym, jak jej syn bardzo mocno przeżył dalekie miejsce w szkolnych zawodach, co stało się dla niego “trudnym doświadczeniem”.
– Mój syn wrócił ze spartakiady zapłakany, bo dostał jedynie dyplom za udział, a nie za osiągnięcia sportowe. Rozważam petycję, żeby zakończyć mierzenie czasu i odległości w zawodach dla dzieci. To nie żart – napisała kobieta.
Biegi w szkole wywołały chyba traumę zarówno u dziecka jak i matki ponieważ jej inicjatywa rozpoczęła serię wydarzeń, które doprowadziły do tego, że teraz w Niemczech nie będzie pomiarów czasu i odległości w zawodach szkolnych dla dzieci. Wszystko to w celu zapewnienia, że ci, którzy nie odnoszą zwycięstw, nie będą… czuli się smutni.
Czytaj także:
źródło: onet.pl, bieganie.pl