Zdaje się, że to nowa era prześladowania chrześcijan w Europie. To poglądy sprawiły, że bank zamknął konto bankowe, wypowiedziano płatności Pay-Pal oraz usługę dostarczania maili. To „kara” za wspieranie osób o niechcianych skłonnościach homoseksualnych. Po 3 latach batalii sądowej bank Barclays został w końcu sądownie zmuszony do wypłaty odszkodowania w wysokości 21 500 funtów brytyjskiej organizacji chrześcijańskiej Core Issue Trust.
Można powiedzieć, że Dawid wygrał po raz kolejny walkę z Goliatem. Barclays Bank – ogromna sieć finansowa, zatrudniająca 24 tysiące pracowników na całym świecie, został prawnie zmuszony do wypłaty odszkodowania w wysokości 21 500 funtów z powodu zamknięcia konta organizacji chrześcijańskiej, dokonanego ze względów czysto ideologicznych.
Ścieżka rozumowania była następująca: masz poglądy, które nam się nie podobają, zamykamy ci konto. Chodziło konkretnie o Core Issue Trust – organizację chrześcijańską z Wielkiej Brytanii, „wspierającą mężczyzn i kobiety z problemami homoseksualnymi, którzy dobrowolnie dążą do zmiany preferencji i ekspresji seksualnych”. W skrócie mówiąc, zdaniem banku nie można być byłym gejem. Sprawa znalazła szczęśliwy finał, ale dopiero po trzech latach, w lipcu 2023 roku – jak donosi strona organizacji Core Issue Trust.
CZYTAJ TAKŻE: Były gej oskarżony o to, że jest… byłym gejem. Może iść do więzienia
Tęczowy aktywista, który stał za legalizacją małżeństw jednopłciowych wyciągnął medialną broń
Wszystko zaczęło się od tego, że Mike Buonaiuto – współinicjator Out4marriage – kampanii z 2012 roku, która skutecznie doprowadziła do legalizacji tzw. małżeństw jednopłciowych w Wielkiej Brytanii, zorientował się, że nr konta organizacji Core Issue Trust wskazuje, że pochodzi ono z banku Barclays. Barclays to nie byle kto, ale firma z tradycjami sięgającymi 1690 roku, piewca „różnorodności, równości i inkluzji społecznej”, oficjalny sponsor Parady Dumy w Londynie i członek tęczowej sieci biznesowej (specjalnego rankingu organizacji Stonewall).
Mike Buonaiuto w emocjonalnym wpisie internetowym, widocznym poniżej, oskarżył Barclays o hipokryzję. Już wcześniej, w 2018 roku, na łamach Independent nawoływał do uniemożliwienia „regresywnym organizacjom” prowadzenia swojej działalności na Facebooku, tłumacząc, że zajmują się szerzeniem fake newsów. Oczywiście i tu chodziło o kwestie LGBT+. Nie był to więc jego jedyny „pressing ideologiczny” – dodajmy, pressing udany lub jak kto woli – rodzaj rodzaj współczesnego donosicielstwa. The Barclays dał Core Issue Trust dwa miesiące na znalezienie innego banku, wypowiedziano konto także IFTCC – bliźniaczemu projektowi. Moja macierzysta fundacja – Instytut „Ona i On” – pomagała nawet zrobić bankowy rekonesans w Polsce, bo rozważana była i taka opcja. 2 miesiące na znalezienie bankowej alternatywy to naprawdę mało.
CZYTAJ TAKŻE: Blokada konta bankowego za “mowę nienawiści”. Poprawność polityczna wchodzi na kolejny poziom
Ponad 300 telefonów i agresywnych maili. Blokada mailingu i płatności – to niejedyne przypadki
Taka, a nie inna reakcja ze strony banku nie była jedyną nieprzyjemnością. „Organizacja [Core Issue Trust] otrzymała od aktywistów LGBT ponad 300 telefonów i agresywnych maili zwierających także życzenia śmierci, satanistyczne symbole, obelżywe treści. Czasowo zablokowano jej konta na FB i Instagramie, zdjęto nawet część materiałów z YouTube. Doszło nawet do tego, że swoje usługi wypowiedziała bez uprzedzenia i wyjaśnień firma PayPal, uniemożliwiając bezpośrednie przelewy internetowe. Usługi wypowiedział także, w podobny sposób – operator maili – firma Mailchimp” – informowaliśmy wtedy na stronie Instytutu „Ona i On”.
To niejedyne tego typu przypadki „kar” za poglądy w świecie zachodnim. Dostawca usług mailingowych, Mailchimp, wypowiedział konto nie tylko Core Issue Trust, ale także organizacji Christian Concern. Podobny przypadek miał miejsce wobec LifeSiteNews – wylicza dr Mike Davidson, szef Core Issue Trust.
Nie było nawet słowa wyjaśnienia
Dzięki wsparciu mediów niemal z całego globu i profesjonalnej pomocy Christian Legal Center (organizacji świadczącej pomoc prawną, o podobnej funkcji jak polskie Ordo Iuris) oraz petycji na międzynarodowej stronie CitizenGo udało się zmusić finansowego Goliata do ukorzenia się, ale, jak widać dalej, tylko finansowego.
O sprawie pisały m.in. Fox News, Times, Telegraph, Forbes, chrześcijański serwis LifeSiteNews czy tęczowy Pink News. Jak zwierzał się dr Mike Davidson – oschłe pismo jedynie informowało o zamknięciu konta z 2-miesięcznym ultimatum. Nie było żadnych pytań sprawdzających, w czym konkretnie zawiniło Core Ise Trust ani czy w ogóle złamało prawo. Nawet w odpowiedzi na swój interwencyjny telefon usłyszał, że nie ma możliwości dowiedzenia się, dlaczego konkretnie Barclays zamyka im konto. Core Issue Trust jest profesjonalną, odpowiedzialną organizacją i po prostu broni prawa do wyboru terapii, choć jest niesłusznie oskarżany o terapię konwersyjną – mógł bronić się tylko w ten sposób.
CZYTAJ TAKŻE: Ryba psuje się od głowy, naród psuje się od elit, a elity od…
Bank nie złożył broni
Po ogłoszeniu wyroku rzecznik prasowy próbował ograniczyć znaczenie wyroku sądu i oświadczył w imieniu banku, że „Barclays nadal pozostaje adwokatem równości i godności całego społeczeństwa, nie wyłączając społeczności LGBT+”. Na stronie banku, który wydaje nawet coroczne raporty inkluzywności, możemy przeczytać: „Możliwość odniesienia sukcesu i rozwoju kariery w Barclays zaczyna się od poczucia inkluzywności (włączenia)”. Bank o zasięgu globalnym zatrudnia nawet specjalnego dyrektora ds. inkluzywności.
To, co kto robi w swojej sypialni, to jego prywatna sprawa, ale casus Core Issue Trust dobitnie pokazuje, kto jest obecnie bardziej prześladowany w przestrzeni publicznej: społeczności LGBT+ czy może jednak chrześcijanie. Bo o to toczy się ta gra.
Agnieszka Marianowicz-Szczygieł