Rodzina GŁOSUJE #1: DEMOGRAFIA – czyli aby rodziny w ogóle były

W serii „RODZINA GŁOSUJE” przedstawiamy dla Państwa nasze wyborcze rekomendacje. Przez podsumowanie dotychczasowej polityki prorodzinnej oraz porównanie programów kandydujących partii politycznych rysujemy wyborczy krajobraz, jak widać, bardzo zróżnicowany. W działach: demografia, integralność i dobrostan rodziny, ochrona życia, wsparcie materiale dla rodzin, kontrrewolucja – czyli jak zapobiegać eksperymentom społecznym na rodzinie, autonomia rodziny – analizujemy kolejno to, co już się wydarzyło oraz to, co wydarzyć się może. Jakie rozwiązania przygotowały dla polskich rodzin sztaby wyborcze? Zaczynamy od demografii – czyli od tego, aby rodziny w ogóle były. Z pewnością wszystkie ww. obszary mają wpływ na demografię, ale tu skupiamy się na czynnikach najbardziej bezpośrednich.

Sytuacja demograficzna Polski jest wciąż fatalna. Wymieramy. Ze współczynnikiem dzietności poniżej 1,3 nie utrzymamy potencjału Polski. Grozi nam zapaść na rynku pracy, w ubezpieczeniach społecznych, w usługach, obronności czy spadek znaczenia na arenie międzynarodowej. Nam po prostu opłaca się mieć więcej dzieci. Prognozy magazynu Lancet, w wariancie pesymistycznym przewidywały 13 mln Polaków w 2100 roku. Czy takiej Polski chcemy?

Nie mówimy już o kryzysie demograficznym, ale wprost o katastrofie demograficznej w naszym kraju. Było nas 38 mln, ale już jest 37 mln. Wielu publicystów podkreśla, że sytuacja demograficzna to najpoważniejszy problem w naszym kraju – o najbardziej totalnych i dalekosiężnych skutkach. Dokładnie w takich słowach „Demografia to najpoważniejsze wyzwanie stojące przed Polską” ostrzegała opinię publiczną Rzeczpospolita w październiku 2018 roku i jednym tchem dodawała: „By się dalej rozwijać, nasz kraj musi postawić na mądrą politykę migracyjną. Ale także stworzyć warunki do tego, by Polki chętniej decydowały się na rodzenie drugiego i trzeciego dziecka”. W tle fotografia nobliwych prominentnych uczestników panelu jak będzie wyglądała Polska za 30 lat – z ZUS, PAN, Ministerstwa Rodziny, KGHM czy Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Padały propozycje rozwiązań na kryzys na rynku pracy: nowe technologie, lepszy work balance, niewykorzystany rezerwuar młodzieży wiejskiej i osób starszych oraz właśnie „mądra polityka migracyjna”. Na wypełnienie dziury demograficznej właściwie jest już za późno, bo tu trzeba „siać” z co najmniej 25-letnim wyprzedzeniem. Krytycy piętnują, że program 500+ nie zadziałał, rząd odpowiada, że politykę prorodzinną mierzy się w dekadach, a nie w latach.

Co się zmieniło od tamtego czasu, od 2018 roku? Co zrobił ten i poprzednie rządy w celu poprawienia katastrofalnej sytuacji demograficznej? Poniżej podajemy nasze zestawienie wyzwań, osiągnięć i zaniedbań. 

Kilka statystyk, które obrazują, dlaczego jest aż tak źle

„Aby zapewnić stabilny rozwój demograficzny kraju, to w danym roku – na każde 100 kobiet w wieku 15–49 lat – powinno przypadać średnio co najmniej 210–215 urodzonych dzieci, obecnie przypada ok. 126. Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim z odkładania na później przez młodych ludzi decyzji o założeniu rodziny (proces ten został zapoczątkowany w latach 90. XX wieku), a następnie o posiadaniu mniejszej liczby dzieci lub nawet o samotnym życiu” – czytamy w raporcie GUS „Sytuacja demograficzna Polski do 2022 r.”, (s.10). Po małym wahnięciu na plus, współczynnik dzietności znowu spada. W 2022 roku urodziło się 305 tys. dzieci „Jest to najniższa liczba urodzeń odnotowana w całym okresie powojennym”. Współczynnik dzietności wyniósł w na wsi 1,342, a w miastach 1,208. Średni wiek urodzenia pierwszego dziecka wyniósł w 2022 roku 29 lat. Aby zanotować naturalną zastępowalność pokoleń, współczynnik ten powinien wynosić co najmniej 2,1. Sytuację poprawia tylko nieco fakt, że „liczba urodzeń przez matki bez obywatelstwa polskiego na stałe mieszkających w Polsce wzrosła niemal dziesięciokrotnie”, głównie są to Ukrainki, które w 2022 roku urodziły 13 738 dzieci spośród 16 711 dzieci urodzonych przez cudzoziemki.

Wykres 2.4. Kobiety w wieku rozrodczym oraz ich dzietność (TFR), GUS,2023 „Sytuacja demograficzna Polski do 2022 r.”, s.12

WYZWANIE: 

Zatrzymanie katastrofy demograficznej, która może dotknąć wszystkie obszary życia publicznego: od niedoborów na rynku pracy, po wakaty w służbie publicznej, zapaść systemu ubezpieczeń społecznych, spadek potencjału obronnego i pozycji w skali międzynarodowej.

OSIĄGNIĘCIA POLITYKI PRORODZINNEJ:

1.     Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Demograficznej

W grudniu 2019 r. utworzono stanowisko Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej, w randze Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, który odpowiada „za przygotowanie i wdrażanie projektu Strategii Demograficznej oraz promowanie i upowszechnianie kultury prorodzinnej” – jak czytamy na stronie Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Obecnie funkcję tę pełni pani Barbara Socha, żona, mama 3 synów i 2 córek. Powołanie Pełnomocnika pomaga z pewnością w integralności polityki prodemograficznej.

2.     Strategiczne badania i konferencje demograficzne

Ważne, aby do problemu demograficznego podejść z głową. Tu potrzebne są badania. 

Raporty GUS , które zbierają już zaistniałe dane demograficzne – to za mało (jak np. Rocznik Demograficzny, prognozy demograficzne, raporty „Sytuacja demograficzna Polski do roku …”) . Trzeba wysondować opinie i postawy prorodzinne Polaków. Na stronie Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej znajduje się jednak cała seria badań i analiz: „Determinanty spadku płodności w Polsce – próba syntezy”, „Przemiany cywilizacyjne, ludnościowe i starzenie się społeczeństw”, „Rodzina PLUS. Sytuacja polskich rodzin i oceny polityki prorodzinnej” i inne. Organizowano także konferencje prodemograficzne, np. w dniach 19-20-2022: „Uwarunkowania dzietności” w ramach III Kongresu Demograficznego 2021–2022 „Polska XXI w. – wyzwania demograficzne”. Dobrze, że ukazał się raport rządowy: Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (marzec 2021). Badania warunków do poprawy kondycji demograficznej Polski wraz z rekomendacjami zmian w obszarze godzenia życia zawodowego i prywatnego”, Warszawa, wykonawca: ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku https://www.gov.pl/web/demografia/diagnoza-sytuacji-demograficznej, którego ustalenia relacjonowaliśmy w ramach portalu Afirmacja.info (artykuł „Ile dzieci chcą mieć Polacy? Zobacz dane z rządowego raportu (afirmacja.info)). Czy to znajdzie realne przełożenie na wskaźniki dzietności?

3.     Strategia demograficzna 2040

Polska dopiero odrabia zaległości, w zasadzie nie prowadzono dotąd spójnej polityki prodemograficznej. Przez lata nie było takiej palącej potrzeby, a od początku co najmniej lat 90-tych obszar ten zaniedbano.

„Strategia Demograficzna 2040 to pierwszy w Polsce kompleksowy dokument mierzący się z niekorzystnymi trendami w obszarze demografii. Jej strategicznym celem jest wyjście z pułapki niskiej dzietności i zbliżenie się do poziomu dzietności gwarantującego zastępowalność pokoleń. Projekt strategii został opracowany na podstawie dokładnej analizy czynników, które wpływają na dzietność w Polsce w oparciu o dane i wiedzę z ponad 650 źródeł z Polski i zagranicy w tym artykułów naukowych, raportów i badań opinii. W rezultacie zidentyfikowanych zostało 10 obszarów najsilniej wpływających na decyzję o posiadaniu dzieci. Autorzy proponują 12 kierunków interwencji w ramach 3celów szczegółowych” – czytamy na stronie Pełnomocnika. Owe kierunki polityki prodemograficznej zobrazowano poniżej.

Elementy Strategii Demograficznej 2040 ze strony rządowej

4.     Powołanie rządowego Instytutu Pokolenia

Kontynuując wątek, nawet dobre, pogłębione analizy demograficzne, o ile nie są zlecane od Sasa do Lasa także nie wystarczą. Potrzebne jest stałe monitorowanie wskaźników prodemograficznych, odczytywanie nastrojów społecznych i wdrażanie polityk publicznych. 

Zarządzeniem nr 325 Prezesa Rady Ministrów z dnia 9 grudnia 2021 r. utworzono Instytutu Pokolenia M.P. 2021 poz. 1164. „Przygotowujemy badania, opinie i ekspertyzy w zakresie szeroko rozumianej demografii rodziny w ujęciu polskim i międzynarodowym. W swoich działaniach uwzględniamy uwarunkowania społeczno-kulturowe zachodzących zjawisk. Wskazujemy kierunki zmian i inicjujemy działania, które mają prowadzić do pozytywnych przemian w społeczeństwie” – czytamy na stronie instytutpokolenia.pl. To tu przygotowano raporty nt budżetów domowych, smartfonów i wpływu nowych technologii, poczucia samotności, czeskiego sukcesu demograficznego, oraz nt sytuacji kobiet w Polsce na przełomie XX/XXI wieku. Wypracowano np. model 6QFR (1. podstawy materialne, 2. zdrowie, rekreacja i sport, 3. edukacja i wychowanie, 4. kultura, 5. trwałość więzi, 6. tożsamość. Model, który ma budować szczęśliwe rodziny wprzęgnięte w tożsamość, nie tylko lokalną (powstał np. stosowny poradnik dla władz gmin pt.: „Jak Gminą Moc Móc Wzmóc.”). Być może inicjatywa powstania Instytutu Pokolenia była reakcją na nieco wcześniejszą inicjatywę ustawodawczą przegłosowaną także w grudniu 2021  utworzenia Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii, który oprócz prowadzenia badań naukowych nad demografią i wypracowywania odpowiednich rekomendacji miał szersze kompetencje, co jednak wzbudzało kontrowersje. Projekt skierowano do prac w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Model polityki prorodzinnej 6QFR ze strony Instytutu Pokolenia

Oprócz Instytutu Pokolenia funkcjonuje także Rządowa Rada Ludnościowa, która istnieje jeszcze od 1997 roku i która przejęła funkcje Rządowej Komisji Ludnościowej działającej od 1974 roku.

5.     Projekt zdrowia prokreacyjnego w MZ

Być może o tym Państwo nie wiecie, ale w Polsce, w ramach Ministerstwa Zdrowia funkcjonuje: Rządowy program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce w 2021-2023 r. – Ministerstwo Zdrowia – Portal Gov.pl (www.gov.pl). Jego celem jest „prowadzenie specjalistycznej kompleksowej diagnostyki niepłodności oraz dalszego leczenia u par zgłaszających się do Programu, w tym zapewnienie opieki psychologicznej. Interwencja ta zakłada skoordynowane działania diagnostyczne oraz lecznicze ukierunkowane na stan zdrowia i sytuację danej pary, których celem jest określeni przyczyny niepłodności oraz możliwości wdrożenia leczenia” (tamże, s.14). Leczenie obejmuje: zachowawcze leczenie farmakologiczne oraz leczenie chirurgiczne. Znajdziemy tu także opis „Utworzenie Centrów Zdrowia Prokreacyjnego” (s.19). Realizatorami programu są referencyjne ośrodki leczenia niepłodności, na razie w liczbie 16, których lista w liczbie znajduje się od s.34.

6.     Nasi wracają z zagranicy. Dodatnie saldo w migracji Polaków.

W 2022 r. saldo migracji zagranicznych wynosiło +1,9 tys. osób, to znaczy o tyle więcej osób przyjechało do Polski, niż z niej wyjechało, w 65% byli to Polacy powracający głównie z Wkl. Brytanii i Niemiec. W 2021 roku saldo wynosiło +3,4 tys. – czytamy, co stanowi odwrócenie negatywnych trendów ciągnących się jeszcze od lat 80-tych (raport GUS „Ludność. Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym w 2022 r.Stan w dniu 31 grudnia”, GUS, 2023,s.13 oraz „Sytuacja demograficzna Polski do 2022 r”, s.25).

Wykres 1. Ruch naturalny i migracje w latach 1980–2022,GUS, 2023, „Ludność. Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym w 2022 r. Stan w dniu 31 grudnia” s.12

7.     Program prorodzinny i zdrowia prokreacyjnego „Wektory życia” dla szkół

Wektory Życia (ore.edu.pl) to zajęcia psychoedukacyjne dla młodzieży szkół ponadpodstawowych, które powstały pod kierownictwem Ministerstwa Edukacji i Nauki, we współpracy z Ośrodkiem Rozwoju Edukacji w Warszawie. Bazuje na grach edukacyjnych i bogatym zestawie pomocy dydaktycznych, w tym aplikacjach webowych.Program będzie właśnie wdrażany. Zajęcia służą „kształtowaniu postaw prozdrowotnych i prorodzinnych”, podpowiadają „jak i po co dbać o płodność oraz zdrowie prokreacyjne”, czy „jak się przygotować do rodzicielstwa”. Program powstał w ramach realizacji rządowego programu „Za życiem”, priorytet V. koordynacja, edukacja, poradnictwo i informacja, zadanie 5.5. Świadome i odpowiedzialne rodzicielstwo.

8.     Pomoc dla repatriantów ze wschodu

Urząd rządowego Pełnomocnika ds. Repatriantów utworzono jeszcze w 2001 roku, program pomocowy „Powrót do domu” ogłosił rząd Platformy Obywatelskiej jeszcze w październiku 2015 roku (miał być realizowany w latach 2016-2021). Obecnie jest świadczona bardzo zróżnicowana pomoc materialna – na dobry początek, na kwestie mieszkaniowe, a nawet na aktywizację zawodową – info tutaj).

9.     Ułatwienia dla rodzin wielodzietnych

Ogromną pomocą, nie tylko o znaczeniu materialnym, ale także faktem przełomowym mającym zalety tworzenia pozytywnego obrazu rodzin wielodzietnych była Karta Dużej Rodziny. Uprawnia do zniżek na transport, korzystanie z dóbr kultury, czy rekreacji oraz różne towary i usługi.

POTRZEBY I ZANIEDBANIA :

  1. KULTURA PRORODZINNA – wciąż za niska świadomość znaczenia ekonomicznego, tożsamościowego i kulturotwórczego rodziny, oraz prestiżu czy korzyści z rodzicielstwa.
  2. NISKA PODAŻ PRACY NA CZĘŚĆ ETATU, które ułatwiają godzenie pracy zawodowej i macierzyństwa, słaby workbalance.
  3. BRAK POWIĄZANIA DEMOGRAFII I INTERESU PRACODAWCY.
  4. INSTYTUTY RODZINY I PROGRAMY PRORODZINNE NA POLSKICH UCZELNIACH – wciąż w śladowych ilościach, nieproporcjonalnych w stosunku do np. inicjatyw równościowych i LGBT+.
  5. OBRAZ RODZINY W MEDIACH – brak wzorców kulturowych przy świadomym zaangażowaniu nie tylko publicznych nadawców, niska podaż programów czy filmów familijnych; niska promocja rodzin wielodzietnych.
  6. WYZWANIA ZWIĄZANE Z MIGRACJĄ, w tym zwłaszcza z niekontrolowaną, presją migracyjną, niepożądanymi kierunkami migracji, brakiem inkulturacji imigrantów.
  7. BRAK POLITYKI DLA SINGLI, która ułatwiałaby nawiązywanie relacji (choćby programy postgraduacyjne na uczelniach).
  8. BRAK DOJRZAŁOŚCI U MŁODYCH MĘŻCZYZN I KOBIET DO ZAKŁADANIA RODZIN W OGÓLE (kultura konsumpcji stymulowana przez nowe media i Internet).
  9. ANTYNATALIZM – czyli wrogość wobec narodzin dzieci, często ze względów rzekomo ekologicznych, która wymaga pilnej kontrreakcji.

Dom na przedmieściach, pies, dobra praca, małżeństwo, a potem dopiero dwójka, maksymalnie trójka dzieci – to za mało, aby podnieść współczynnik dzietności w Polsce. Tematowi demografii, regularnie poświęcamy miejsce na naszym portalu Afirmacja.info.

Agnieszka Marianowicz-Szygieł