Jan Pospieszalski zaprasza na ostatni koncert w sezonie!

Ktoś, kto nie był nigdy na naszych koncertach, kto nie znał wcześniej naszych nagrań, słysząc informacje o koncercie muzycznej rodziny (lub co gorsza muzykującej rodziny) może sobie wyobrażać amatorski zespół, gdzie ciocia gra na akordeonie, wujek na mandolinie, a pozostali śpiewają. Ci, którzy mają taki obraz koncertu, przeżyją szok!

Być może dlatego po koncertach ludzie podchodzą i z ogromnym zaskoczeniem przyznają, że to, co przeżyli i doświadczyli, przeszło ich najśmielsze oczekiwania. Zachwyt miesza się z niedowierzaniem i podziwem. Po pierwsze, nie zadawali sobie sprawy, że wszyscy wykonawcy 14-osobowej orkiestry noszą to samo nazwisko – że muzycy to najbliższa rodzina. Po drugie, relacja i nieprzewidywalność sytuacji na scenie.

Marcin, który biegnie od fortepianu do skrzypiec, by za chwilkę zagrać oszałamiające solo na basówce. Mateusz, z całą kolekcją saksofonów – od sopranu do barytonu, i każdym posługuje się wirtuozersko; w dodatku śpiewa, improwizuje i zaraża energią zespół i całą widownię. Karol zmieniający tubę na altówkę, potem na gitarę, by w końcu wziąć trąbkę, Łukasz pianista grający na akordeonie, Szczepan co odkłada trąbkę i porywa Basię do tańca i jest to najbardziej stylowy oberek…

Takich sytuacji w koncercie jest więcej, bo przecież jeszcze nasze panie: Lidia z ludowym bębenkiem, Natalia i Paulina z fletami, i w końcu sześcioletni Staś z gitarą, a przy fortepianie jego mama Basia-Ewa prezentuje szopenowską klasę. Tym, na co wszyscy zwracają uwagę to interakcje na scenie, autentyzm wzajemnych relacji i bogactwo opracowań.

Kolędy są inspiracją do bardzo różnych stylistycznie instrumentacji, stąd ciągłe zmiany i zaskakujące zwroty akcji. Nic w tym dziwnego, ponieważ większość osób na scenie to absolwenci prestiżowych uczelni muzycznych. Ale w najlepszych nawet konserwatoriach nie uczą, jak będąc na scenie, dbać o trójkę maluchów, które czekają na rodziców na zapleczu. Być może dotychczas nie ujawniana, rodzinna logistyka, z pieluchami, nocnikiem na wyposażeniu i własnym przewijakiem, wymaga także dokumentacji…

Kto wie, może część z tych zdjęć (za zgodą rodziców) będziemy chcieli wkrótce opublikować.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z KONCERTÓW KOLĘDOWYCH RODZINY POSPIESZALSKICH:

fot. Jerzy Żaczek

Zdjęcie 1 z 19

Tymczasem zapraszamy na ostatni już koncert okresu kolędowego do Teatru Palladium w Warszawie. Czwartek 1 lutego o godz. 19:00

CZYTAJ TAKŻE: Tak startowała Afirmacja! Relacja z koncertu kolęd Pospieszalskich!

OGLĄDAJ TAKŻE: