Od początku tworzenia Afirmacji zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, iż nasze bezkompromisowe podejście do tematyki związanej z ochroną życia, rodziny i małżeństwa nie zawsze spotykać się będzie z przychylnością mainstreamowych mediów, ale też mediów społecznościowych. Cenzura, jaką wobec naszych treści stosować potrafiły YouTube i Facebook, w kilku sytuacjach okazała się być jednak szczególnie zaskakująca.
Pierwszym naszym materiałem, który (w marcu ub.r.) został zbanowany przez YouTube’a, był reportaż Jana Pospieszalskiego z procesu lekarzy, którzy w latach 2020-2021 kwestionowali nałożone przez władze obostrzenia sanitarne (m.in. dr. Zbigniewa Martyki oraz dr. Pawła Basiukiewicza). Platforma należąca do korporacji Google uznała poniższe wideo za rozpowszechniające nieprawdziwe informacje medyczne.
CZYTAJ TAKŻE: Oskarżenie wobec lekarzy wadliwe
Po raz drugi całkowitej blokady naszego materiału (a tym samym tygodniowego bana) na YouTubie doświadczyliśmy w lipcu ub.r. Platformie nie spodobała się rozmowa Agnieszki Marianowicz-Szczygieł z Janem Pospieszalskim o filmie “Ofiarne dziewice” zrealizowana w ramach cyklu “Kino NIE-letnie”. Powód formalny: jak wyżej – rzekome rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji medycznych. Jak widać włodarzom serwisu nie zależy, aby młodzi ludzie i ich rodzice dowiedzieli się o potencjalnych negatywnych skutkach szczepień przeciw HPV. To po tamtej blokadzie zdecydowaliśmy się na utworzenie kanału Afirmacja Extra w serwisie Vimeo, gdzie publikujemy materiały szczególnie niewygodne z punktu widzenia mainstreamowych narracji.
CZYTAJ TAKŻE: Kino NIE-letnie: „Ofiarne dziewice”. Kontrowersje wokół szczepionek przeciw HPV
Po raz ostatni najwyższa forma cenzury, czyli blokada materiału w serwisie YouTube, dotknęła nas w grudniu ub.r. Tutaj powód był szczególnie kuriozalny. Zbanowana została rozmowa Agnieszki Marianowicz-Szczygieł i Jana Pospieszalskiego o „Standardach i wytycznych Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich w zakresie diagnozy oraz terapii dzieci i młodzieży z problemami identyfikacji płciowej”.
Szczególnie problematyczne dla platformy okazało się następujące stwierdzenie Agnieszki Marianowicz-Szczygieł: “Chcę to bardzo mocno podkreślić, że ten model afirmacyjny, czyli tzw. zmiany płci, jest ścieżką medykalizacji podejścia, czyli: mamy problemy psychiczne, natury psychicznej, które nie są wrodzone, które są przeważająco nabyte – o tym też mówimy – i na te problemy, niezdiagnozowane do końca, których nie sprawdzamy, co tam się do końca dzieje z młodym człowiekiem, jest aplikowane rozwiązanie medyczne”. YouTube uznał je za… wypowiedź szerzącą nienawiść (sic!).
CZYTAJ TAKŻE: Czy jest alternatywa dla tranzycji dzieci? Premiera nowych profesjonalnych standardów SPCh
Pozornie większą wyrozumiałością dla “niepoprawnych” treści wykazywał się Facebook. Ten bowiem w swej łaskawości “jedynie” raz usunął nam cały materiał, a konkretnie… wystosowane przez Jana Pospieszalskiego zaproszenie na ubiegłoroczny Marsz Niepodległości (tutaj nie doczekaliśmy nawet pozornego uzasadnienia):
Kilkukrotnie zdarzyło się jednak, iż platforma Marka Zuckerberga odmawiała naszym treściom prawa do płatnej promocji. Wśród takich niewygodnych dla Facebooka materiałów znalazły się m.in. treści… propagujące trzeźwość czy wyjaśniające, jak zachować się w obliczu zagrożeń o charakterze terrorystycznym. Zobaczcie zresztą sami całą tę “listę hańby”:
Potępiają oprawcę, a sami promują chlanie! Jan Śpiewak o hipokryzji mediów:
Tranzycja czy zmiana płci? Gdy ideologia kolonizuje medycynę…, rozmowa z dr. Bogdanem Stelmachem:
Skala terroryzmu ciągle jest ogromna. Czy polskie rodziny mogą spać spokojnie?, rozmowa z dr Ewą Fronczak:
Piekło kobiet – jak aborcja zabija nie tylko dziecko, ale również… matkę, rozmowa z prof. Marią Ryś:
Podobnej blokady możliwości płatnej promocji, tym razem za pośrednictwem AdSense, doświadczył nasz głośny materiał, w którym zawarliśmy świadectwo zmanipulowanej do dokonania tranzycji Magdy. Hipokryzja korporacji Google jest w tym wypadku szczególna, jako że w tym samym materiale YouTube włączył reklamy, nie pytając nas nawet w tej kwestii o zdanie (uznał go bowiem za treść o potencjale komercyjnym).
W odpowiedzi na powyższe przypadki cenzury, w najbliższej przyszłości rozwijać pragniemy wspomniany już wyżej kanał Afirmacja Extra. Więcej informacji niebawem.