Najnowsze duńskie badania na próbce 6 mln pacjentów wykazały, że aż 30% przypadków schizofrenii u młodych mężczyzn jest skojarzone z zażywaniem marihuany! To narkotyk szczególnie niebezpieczny dla nastolatków – upośledzający funkcje poznawcze w mózgu i zawierający duże ilości substancji smolistych. Negatywnie wpływa także np. na płodność. Marihuana wg ESPAD jest szczególnie rozpowszechniona wśród młodzieży i wręcz zastępuje inne używki. Dlatego dziwi nonszalancki stosunek do „trawki” niektórych rodziców czy legislatorów.
Jak wiele młodzieży zażywa marihuanę?
Dane ESPAD (Europejski Program Badań Ankietowych w Szkołach nt. Używania Alkoholu i Narkotyków) z 2019 r. wskazują, że w Polsce 24% chłopców i 18% dziewcząt zażywało kiedykolwiek konopie. Najczęściej pomiędzy 1 a 9 razy. 21,4% uczniów zażywało marihuanę już w wieku 15-16 lat, a 37% – w wieku 17-18 lat (co ważne – częściej właśnie chłopcy niż dziewczęta). Jesteśmy tu niestety powyżej międzynarodowej średniej (w 2019 roku wynoszącej 16%, a w 1995 – 11%). Sytuacja jest daleka od idealnej, zwłaszcza że wg ESPAD papierosy czy alkohol są zastępowane wśród młodzieży właśnie marihuaną (produktem uzyskiwanym z konopi indyjskich) i nowymi substancjami psychoaktywnymi – podaje w podsumowaniu ESPAD (aczkolwiek pochwalić tu też trzeba większość młodych ludzi, którzy nie ulegli pokusie).
Marihuana szczególnie niebezpieczna wśród młodzieży! Wpływa na rozwój poznawczy!
Z wielu stron słyszy się popularne informacje, że konopie indyjskie, eufemistycznie nazywane „trawką”, są mało albo wręcz wcale nieszkodliwe, a jeśli już, to o wiele mniej niż np. alkohol. Zdarzało mi się nawet słyszeć, że wydawałoby się porządni rodzice zażywali ten narkotyk razem z dziećmi, żeby pokazać, że są nowocześni. Inni, bojąc się reakcji dzieci, wytrwale podlewali domowe uprawy (także znany mi przypadek)… Tymczasem marihuana jest szczególnie niebezpieczna właśnie dla młodzieży, czyli w wieku, gdy mózg się wciąż rozwija. WHO ostrzega, że eksperci od lat wskazują na negatywne skutki zażywania pochodnych konopi indyjskich, a „najnowsze badania potwierdziły i rozszerzyły wcześniejsze ustalenia”.
Oto główne negatywne skutki wg WHO:
- „Konopie indyjskie upośledzają rozwój poznawczy (zdolność uczenia się);
- w tym procesy kojarzeniowe;
- swobodne przypominanie sobie wcześniej wyuczonych przedmiotów jest często zaburzone, gdy konopie indyjskie są używane zarówno w okresie uczenia się, jak i przypominania;
- konopie upośledzają sprawność psychomotoryczną w wielu różnych zadaniach, takich jak koordynacja ruchowa, podzielność uwagi i różnego rodzaju zadania operacyjne;
- wydajność człowieka na skomplikowanych maszynach może zostać ograniczona nawet na 24 godziny po wypaleniu zaledwie 20 mg THC zawartego w konopiach indyjskich;
- istnieje zwiększone ryzyko wypadków drogowych wśród osób prowadzących pojazdy pod wpływem marihuany”.
Do powyższych konsekwencji dodałabym:
- Zaburzenia koncentracji uwagi.
- Zaburzenia percepcji czasu.
- Zaburzenia psychiczne.
- Dotkliwe są także skutki fizyczne. „Z racji tego, że marihuana zawiera dużą ilość substancji smolistych, długotrwałe jej używanie może prowadzić do szkodliwych następstw w obrębie układu oddechowego (krtań, oskrzela, płuca), krwionośnego (serce) i pokarmowego (wątroba), a także rozrodczego (u kobiet następują zaburzenia owulacji, a u mężczyzn spada ilość plemników i pogarsza się jakość nasienia). Substancje smoliste są również rakotwórcze” – poucza strona Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
- Od konopi, jak od każdego narkotyku, można się uzależnić.
- Konopie oduczają, jak każda substancja psychoaktywna, zdrowych sposobów reagowania na stres, na życiowe czy relacyjne problemy (czasem wręcz je uniemożliwiają).
- Ułatwiają także sięganie po mocniejsze narkotyki.
i wreszcie ostrzeżenie dużego kalibru:
- Udowodniono silny związek występowania schizofrenii i zażywania produktów konopi indyjskich, zwłaszcza wśród młodych mężczyzn.
Nawet chwilowy “haj” nie jest więc wart podejmowania tego rodzaju ryzyka. Dlatego dziwią pojawiające się tu i ówdzie stwierdzenia, że marihuana jest zażywana w celach „relaksacyjnych” (Wikipedia). Suma summarum nie warto próbować, nawet jeśli uzależnienie nie pojawia się od razu, po pojedynczym zażyciu.
CZYTAJ TAKŻE: Lektury domowe: Naćpani opioidami oraz smartfonami. Dlaczego rośnie skala uzależnień?
Dlaczego marihuana jest tak szkodliwa? Jak działa?
Konopie oddziałują na receptory w mózgu związane z okolicami odpowiedzialnymi za ruchy ciała, uczenie się, pamięć i w tzw. „układzie nagrody” (co tym bardziej sprzyja uzależnieniom). Już doświadczenia na myszach dowiodły, że „redukcja mikrogleju była szczególnie widoczna w korze przedczołowej mózgu, która odpowiada zarówno u myszy, jak i ludzi za pamięć, zachowanie społeczne, podejmowanie decyzji i inne funkcje wykonawcze” – donosi strona Psychiatra Plus.
Z uwagi na powyższe zażywanie marihuany np. w celu ułatwienia uczenia się czy dodania sobie społecznej odwagi to samooszukiwanie się i to przy użyciu kłamstwa, które ma bardzo krótkie nogi. Mózg z czasem ma coraz większy problem z powrotem do dopaminowej równowagi, dlatego osoba z „haju” wpada w rozdrażnienie i problemy z uwagą czy koncentracją, co sprzyja sięganiu po kolejne dawki i co ułatwia w rezultacie rozwinięcie się uzależnienia. Neurony osób zażywających marihuanę stają się wręcz „ospałe”.
Aż 30% przypadków schizofrenii młodych mężczyzn powiązanych z marihuaną!
Ostatnie badania z Danii – bardzo duże, populacyjne badania z rejestrów medycznych, obejmujących aż 6 mln osób (!) w wieku 16-49 lat od 1972 do 2021 r., wykazały, że aż 30% przypadków schizofrenii wśród młodych mężczyzn (21-30 lat) towarzyszyło zażywanie konopi (i jest to 2 razy więcej niż wśród młodych dziewcząt). Co więcej, 15% przypadków schizofrenii udałoby się zapobiec, gdyby właśnie nie konopie. Dane te zostały przedstawione w czasopiśmie Psychological Medicine z marca 2023 w artykule pt. Association between cannabis use disorderand schizophrenia stronger in young malesthan in females.
W artykule tym zachęca się do dużej ostrożności w polityce regulacyjnej zażywania narkotyków, dotyczącej młodych osób w wieku 16-25 lat. Choć geneza schizofrenii jest złożona, zażywanie marihuany przez nastolatki jest szczególnie niebezpieczne! Osobiście znam przypadek właśnie młodego mężczyzny, który miał epizod psychotyczny po pojedynczym zażyciu marihuany. Gdy zrobił to po jakimś czasie drugi raz, twierdząc, że tamto zdarzenie było „przypadkowe”, znowu trafił do szpitala psychiatrycznego.
CZYTAJ TAKŻE: Morderstwa, narkotyki i molestowanie. Jak wyciągać upadłych bliźnich z piekła bezdomności?
Uwaga! Coraz większe stężenie substancji psychoaktywnych!
Ostatnie dane wskazują, że ryzyko związane z używaniem marihuany nasila się, „gdyż na nielegalnym rynku dostępna jest marihuana zawierająca coraz wyższe stężenie THC. W latach 80. marihuana zawierała 3% THC, a ostatnimi czasy niekiedy jej stężenie dochodzi aż do 20-30% (średnie stężenia osiągają wartość 10%). Większe stężenie THC uzyskuje się m.in. poprzez stosowanie genetycznie modyfikowanych roślin oraz poprzez profesjonalne metody upraw”.
Wiele osób nie zdaje sobie więc sprawy z tego, jak szkodliwa jest marihuana (o czym donosi w szczegółach strona Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom). Powyższe dawki wg WHO wystarczą, aby na 24 godziny osłabić lub uniemożliwić zdolność do pracy czy nauki oraz np. obsługi pojazdów.
Połowa rekwirowanych na świecie narkotyków to pochodne konopi
Wysokie spożycie marihuany w Polsce to odbicie ogólnoświatowych trendów. Marihuana to, obok alkoholu, najczęściej używana na świecie substancja psychoaktywna. „Konopie indyjskie są zdecydowanie najszerzej uprawianym, nielegalnym narkotykiem i najczęściej nadużywanym narkotykiem. Połowa wszystkich konfiskat narkotyków na świecie to konfiskaty konopi indyjskich. Zasięg geograficzny tych konfiskat ma również charakter globalny i obejmuje praktycznie każdy kraj świata. Około 147 milionów ludzi, czyli 2,5% światowej populacji, zażywa konopie indyjskie (roczne rozpowszechnienie), w porównaniu z 0,2% zażywających kokainę i 0,2% zażywających opiaty” – donosi WHO. Dlatego dziwi coraz częstsza presja, aby legalizować dostęp do tego narkotyku, czasem pod bardzo sprytnymi szyldami.
CZYTAJ TAKŻE: Uwaga! Wakacje to czas narkotykowej inicjacji
Jak rozpoznać czy dziecko sięga po marihuanę?
Zazwyczaj pojawia się nieadekwatna do okoliczności wesołkowatość i nadmierna gadatliwość. Następnie być może nadwrażliwość słuchowa i wzrokowa, zaburzenia w postrzeganiu czasu i przestrzeni lub utrudnienie nawiązania kontaktu z dzieckiem. Występuje duża koncentracja na przeżyciach wewnętrznych. Nie zawsze objawy są takie same i zależą od dawki, składu chemicznego czy czynników indywidualnych. Czasem spożyciu może towarzyszyć przygnębienie. Najlepszym sposobem sprawdzenia są testy na obecność w moczu, które są skuteczne nawet po kilkunastu dniach (u osób stale zażywających).
Czy w Polsce marihuana jest legalna?
W Polsce „posiadanie marihuany jest nielegalne i zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat (lub więcej, gdy posiada się jej znaczną ilość). W szczególnych okolicznościach, w przypadku posiadania tzw. nieznacznych ilości marihuany, przeznaczonej na własny użytek, procedura może zostać umorzona przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia. Te rozwiązania prawne dotyczą osób powyżej 17 roku życia. Natomiast jeśli czyn karalny, jakim jest posiadanie marihuany, został popełniony przez osobę, która ukończyła 13 lat, ale jeszcze nie ukończyła lat 17, to postępowanie w tym przypadku jest prowadzone przez sąd rodzinny. Sąd może wydać postanowienie np. o udziale sprawcy w programie profilaktycznym lub poddaniu go oddziaływaniom wychowawczym czy resocjalizacyjnym” – czytamy na stronie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. To prawda, u osób niepoddających się standardowemu leczeniu, marihuana bywa stosowana jako produkt leczniczy, np. w wypadku nudności i wymiotów w chemioterapii, ale każdorazowo powinny być rozważane skutki uboczne, które marihuana wywołuje.
OGLĄDAJ TAKŻE: