W sprawozdaniu przyjętym w Strasburgu, Parlament Europejski wzywa szefów państw i rządów Unii Europejskiej do natychmiastowego uwzględnienia „mowy nienawiści” oraz przestępstw z nienawiści w wykazie przestępstw unijnym o wymiarze transgranicznym.
Parlament podkreśla, że swoboda wypowiedzi nie powinna stanowić tarczy ochronnej. Sprawozdanie zostało zatwierdzone wynikiem 397 głosów za, przy 121 głosach przeciw i 26 wstrzymujących się.
Magdalena Adamowicz (PO), europosłanka z ramienia Europejskiej Partii Ludowej, była inicjatorką dyskusji na ten temat oraz sprawozdawczynią dokumentu.
Polski głos w debacie
W trakcie debaty europoseł Patryk Jaki zaznaczył, że uważa projekt za niedopuszczalny.
– W ten sposób możliwe będą kary więzienia za krytykę nielegalnej imigracji lub środowisk LGBTQ – podkreślił polityk.
Europoseł stwierdził także, że ta inicjatywa stanowi próbę zastraszenia i terroryzowania Europejczyków, nie w imię wolności, lecz dla wprowadzenia cenzury. Polityk dodatkowo podkreślił, że nie wyrazi na to zgody.
CZYTAJ TAKŻE: Próbna cenzura Google’a. W Kanadzie odbyły się już pierwsze testy
– Jeśli teraz obywatel Unii Europejskiej przeczyta dane policji, z których wynika, że migranci popełniają więcej przestępstw, to pójdzie do więzienia? Jeśli inny obywatel zgodne ze swoim prawem wolności do wyznawania własnej religii, zdrowym rozsądkiem i wiedzą naukową z biologii stwierdzi, że są tylko dwie płci, a nie tak jak uważacie 256, to też pójdzie do więzienia? Jesteście spadkobiercami komunistycznych ideologii i tak jak oni posługujecie się pięknymi hasłami, ale marzycie tylko o zniszczeniu wolności – powiedział Patryk Jaki.
Warto przypomnieć, że kilka dni temu w Polsce nałożono roczne ograniczenie wolności oraz karę w wysokości 15 tysięcy złotych na Mariusza Dzierżawskiego, członka zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia. Powodem było publiczne ujawnienie wyników badań naukowych, które wskazywały, że pedofilia występuje często wśród homoseksualistów.
OGLĄDAJ TAKŻE: