Igrzysk czy chleba? Czego zabraknie na Mistrzostwach Świata w Katarze?

Niebawem rozpocznie się najważniejsza impreza piłkarska na świecie. Mundial to czas, w którym cały piłkarski świat wstrzymuje oddech. To zawody, które są najważniejszą imprezą dla każdego piłkarza na świecie. Tegoroczny turniej jest jednak wyjątkowy. I niestety swoją wyjątkowość nie zawdzięcza względom sportowym.

  • Mistrzostwa Świata po raz pierwszy zostaną rozegrane na Bliskim Wschodzie i w kraju muzułmańskim
  • Kibice muszą liczyć się z drożyzną – najtańsze piwo to koszt 37 zł
  • W Katarze brakuje miejsc noclegowych; pokój w kontenerze w „miasteczku” dla kibiców to koszt co najmniej 1000 zł za noc
  • Podczas budowy obiektów na mundial zginęło ponad 6,5 tys. osób
  • Robotnicy pracowali po kilkanaście godzin dziennie i często byli zmuszani do pracy przez wstrzymywanie pensji i zabieranie paszportu
  • Za korupcję przy wyborze gospodarza mundialów w Rosji 2018 i Katarze 2022 zarzuty usłyszało wiele osób z najwyższych władz FIFA, UEFA i innych związków

2 grudnia 2010 roku Światowa Federacja Piłkarska (FIFA) ogłosiła wybór gospodarzy mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku. Już ten fakt daje wiele do myślenia, ponieważ zazwyczaj na jednym wydarzeniu FIFA co kilka lat ogłasza się gospodarza jednego turnieju. Być może ogłoszenie gospodarzy dwóch imprez miał przykryć kontrowersje jakie przyniósł wybór Kataru jako gospodarza mundialu w 2022 roku.

Nowości na Mistrzostwach Świata

Jednak i wybór Rosji jako organizatora turnieju w 2018 roku nie był pozbawiony kontrowersji. Z perspektywy 2022 roku widać, że to niekoniecznie względy kulturowe czy sportowe stały za wyborami działaczy. Jednak ogłoszenie organizatorów dwóch imprez to dopiero początek nowości jakie zafundowała nam FIFA.

Kolejnym zaskoczeniem jest termin rozgrywania imprezy w Katarze. Jest to pochodna decyzji działaczy o turnieju w kraju z takimi warunkami atmosferycznymi. Przez dziesięciolecia Mistrzostwa Świata kojarzyły się z końcem rozgrywek ligowych w Europie, nadchodzącą przerwą między sezonami, wakacjami i letnimi miesiącami podczas, których kibice podziwiali zmagania reprezentacji o tytuł najlepszej drużyny globu. To jednak nie jest możliwe w przypadku imprezy w Katarze. Gdyby tradycji miało stać się zadość, to piłkarze musieliby rywalizować w ponad 40 stopniach Celsjusza! Dlatego też postanowiono, że rozgrywki odbędą się na przełomie listopada i grudnia. Nie oznacza to oczywiście komfortowych warunków dla piłkarzy, bo klimat w Katarze nadal będzie bardzo wilgotny i gorący, ale będzie za to najmniej dotkliwy.

Drogo w Katarze

Dodatkowo po raz pierwszy impreza zagości na Bliskim Wschodzie i w kraju muzułmańskim. Wiąże się to z ograniczeniami, które są kolejnym szokiem dla spragnionych emocji i zabawy kibiców ze świata zachodniego. Ograniczenia dotyczą m.in. alkoholu. Udało się wynegocjować, aby ten był w ogóle dostępny. I będzie. Ale za to drogi i w wydzielonych miejscach. Piwa będzie można napić się m.in. w strefach kibica, ale taka możliwość będzie tylko w określonych godzinach. Za złoty trunek to właśnie tam kibice zapłacą najmniej. Kosztować będzie tam 7 funtów, czyli ponad 37 złotych. W specjalnych barach przygotowanych przez hotele tak „tanio” już jednak nie będzie. Kufel piwa będzie kosztował tam najmniej 11 funtów, czyli ok. 59 złotych.

Wychodzi więc na to, że jeżeli kibice nie będą mieli wystarczająco zasobnych portfeli, to pozostanie im tylko grzecznie iść do łóżka. Niestety i z tym jest problem. Baza noclegowa w tym maleńkim kraju jest bardzo ograniczona. Właściwie hotele będą przeznaczone głównie dla działaczy i piłkarzy. Szczęśliwcy trafią do normalnego hotelu, ale niestety większość będzie musiała skorzystać z innych ofert. Jedną z nich mają być np. kontenery, które Katarczycy wystawili jako ofertę noclegową dla kibiców. Ekstremalnie mała przestrzeń przypominająca bardziej obóz pracy niż warunku dla pasjonatów futbolu, nie będzie także najtańsza. Nocleg w takiej „wiosce kibiców” będzie kosztował co najmniej 1000 złotych za noc. W cenie kibice nie dostaną za wiele.

“Kabinowa wioska kibiców Zafaran oferuje dwuosobowe sypialnie (dwa łóżka pojedyncze albo jedno podwójne) z łazienkami. W każdej kabinie znajdzie się zestaw do parzenia kawy i herbaty, dwie butelki wody dziennie, lodówka, pościel i ręczniki łazienkowe” – można przeczytać na oficjalnej stronie organizatora mundialu. Nie ma co liczyć także na spacery ponieważ może kontenerów otacza zewsząd piach. Alternatywą noclegową w Katarze mają być wycieczkowce, które specjalnie zacumowały u wybrzeży tego kraju. Dwa ogromne statki mają pomieścić kilka tysięcy osób. To jednak nadal za mało jak na tak globalną imprezę. Kibice muszą szukać alternatyw, a te oferują sąsiedzi kataru.

Znany dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski opisując tragiczną sytuację kibiców tegorocznego mundialu sam zdradził, że będzie korzystać z noclegów w sąsiednich Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które uruchomiły specjalne połączenia lotnicze ze stolicą Kataru. Wygląda więc na to, że kibice będą więc odwiedzać Katar wyłącznie po to, żeby pójść na stadion.

Bieda i śmierć

Absurdalne ograniczenia, drożyzna i brak odpowiedniej infrastruktury (poza klimatyzowanymi stadionami) to jednak najmniejsze problemy związane w piłkarską imprezą w Katarze. Na pierwszy plan wysuwa się niewolnictwo. Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której do kraju sprowadzani są robotnicy z najbiedniejszych krajów regionu po to, żeby pracować po kilkanaście godzin dziennie w morderczym upale. Wszystko to za małe (choć dla robotników ze skrajnie biednych krajów i tak dobre) pieniądze. Jednak dzięki dziennikarskim śledztwom wyszło na jaw, że pensje były często wstrzymywane po to, żeby zatrzymać pracowników. Do tego rekwirowano paszporty. Warunki w jakim mieszkali robotnicy także wołają o pomstę do nieba i przynoszą na myśl najczarniejsze karty historii związane z obozami.

Według szacunków życie przy budowie obiektów straciło ponad 6,5 tysiąca osób. Organizatorzy oczywiście temu zaprzeczają, jednak nie sposób ukryć tych danych dysponując nawet takimi pieniędzmi jak szejkowie katarscy. Można więc śmiało określić tegoroczne Mistrzostwa Świata jako imprezę rozgrywaną na pocie i krwi biednych ludzi, których do Kataru sprowadziło tylko pragnienie chleba.

Korupcja w FIFA

Na pierwszy rzut oka widać więc, że Katarczycy zostali gospodarzem turnieju nieprzypadkowo i na pewno nie za darmo. Powierzenie im tej imprezy kosztowało federację utratę wizerunku i jakiegokolwiek zaufania. Niektórych kosztowało to także problemy z prawem. Kiedy jeden z wysokich urzędników FIFA zaczął współpracować z amerykańskimi śledczymi, ci w końcu mieli podstawy do działania. W 2015 roku wybuchła afera korupcyjna. Prokuratorzy z USA ujawnili mnóstwo przypadków korupcji wśród działaczy FIFA i UEFA. Zarzuty sięgały najwyższych władz. Jak można oficjalnie przeczytać w medialnych doniesieniach: „przedstawiciele organizacji mieli otrzymywać korzyści finansowe w zamian za oddanie głosów na gospodarzy turniejów w 2018 i 2022 roku oraz podpisywanie umów z nabywcami praw telewizyjnych i marketingowych”.

Pozostaje pytanie o to czy te pieniądze były warte ludzkiego życia i piękna sportu? Oczywiście, że nie. Korupcja, pycha i chciwość spowodowały, że najważniejsza impreza piłkarska na świecie bardzo straciła. Być może dostarczyła biednym ludom okruszki chleba, być może przyniesie też igrzyska. Jednak czy dokładnie o to chodziło w tym rzymskim haśle?

Afirmacja Extra. Wesprzyj nowy projekt autorów Afirmacji