W amerykańskim stanie New Hampshire rozpoczęła się głośna kampania społeczna, którą prowadzi centrum aborcyjne Lovering. W akcję zaangażowano popularne „American Girl Doll” – współczesne lalki dla dzieci, przypominające klasyczne Barbie, adresowane do dziewczynek w wieku 12 lat i młodszych. W mediach społecznościowych pojawiły się materiały przedstawiające lalki poddawane takim procedurom jak zmiana płci, aborcja, czy stosowanie antykoncepcji hormonalnej. Towarzyszy temu przekaz, według którego tego typu zachowania mają być postrzegane jako naturalne elementy kobiecości.
Szczegóły działań kampanii
- Lalki ukazywane są jako osoby przyjmujące hormony płciowe, środki zapobiegające HIV, stosujące różne formy antykoncepcji czy poddające się aborcji.
- W materiałach prezentowane są również scenki, gdzie zabawki używają zabawek erotycznych lub wykonują testy na infekcje przenoszone drogą płciową.
- Kampania prowadzona jest na TikToku oraz innych platformach społecznościowych, obejmując tzw. marketing inkluzywny względem środowisk queer, osób z niepełnosprawnościami czy osób antyrasistowskich.
- Hasło przewodnie akcji brzmi: „Ta American Doll otrzymuje opiekę seksualną w Lovering!”.
Krytyka i reakcje opinii publicznej
Działania Lovering Health Center spotkały się z ostrą krytyką, szczególnie w środowiskach rodzicielskich i pro-life. Wskazuje się, że:
- Lalki od pokoleń pełnią rolę wspierającą rozwój emocjonalny dzieci, odwołując się do wzorców macierzyńskich i rodzinnych, a przedstawione w kampanii materiały zaprzeczają tym wartościom.
- Akcja jest postrzegana jako celowa próba kształtowania świadomości młodych dziewcząt w sposób, który ma zminimalizować ich opory wobec aborcji czy innych kontrowersyjnych tematów seksualnych w przyszłości.
- W artykule podkreślono, że takie materiały mogą narażać dzieci na deprawację, zamiast służyć ich rozwojowi psychospołecznemu.
Aspekty prawne i społeczne
- Według prawa stanu New Hampshire wiek przyzwolenia to 16 lat. Gdyby osoba młodsza zwróciła się do Lovering Health Center po wyświetlane usługi, pracownicy powinni zgłosić możliwość wykorzystywania seksualnego organom ścigania — czego, jak sugeruje tekst, często nie robią.
- Zwrócono uwagę, że American Girl nie udziela oficjalnej informacji na temat wykorzystywania wizerunku swoich lalek w tej kampanii. W przypadku braku zgody producenta placówka narażałaby się na pozew sądowy.
Komentarz publicystów
Kathryn Jean Lopez z “National Review” skomentowała sprawę słowami: memy z American Girl Doll „wskazują na chorą kulturę. Dorośli powinni chronić dzieci w ich niewinności”, zamiast forsować przedwczesną edukację seksualną. W artykule stwierdzono, że przedstawiona kampania jest formą „anty-wychowania” i długofalową strategią środowisk proaborcyjnych