Kryzys demograficzny uderza także we Francję

Po raz pierwszy od czasów II wojny światowej liczba zgonów skumulowanych w ciągu 12 miesięcy we Francji przewyższyła liczbę urodzeń. W okresie od czerwca 2024 do maja 2025 zanotowano około 651 000 zgonów wobec 650 000 urodzeń, co dało ujemny bilans naturalny wynoszący około 1 000 osób — to historyczny zwrot demograficzny.

Sytuacja ta była przewidywana przez instytut INSEE na około rok 2035, jednak nastąpiła prawie dziesięć lat wcześniej, co wskazuje na przyspieszenie spadku liczby ludności. Przyczyną są głównie drastyczne zmniejszenie liczby urodzeń (spadek o około 20% w stosunku do 2010 roku) w połączeniu ze starzejącym się społeczeństwem, gdzie oczekiwana długość życia pozostaje wysoka. Współczynnik dzietności spadł do około 1,6 dziecka na kobietę — jest to najniższy poziom od ponad wieku i nie pozwala na zachowanie prostej zastępowalności pokoleń.

Spowolnienie liczby urodzeń ma poważne konsekwencje społeczne: zmniejszenie liczby uczniów w szkołach, zamykanie placówek oświatowych, spadek ogólnej aktywności zawodowej, a w efekcie spadek składek społecznych, co stanowi poważne zagrożenie dla tradycyjnego systemu emerytalnego opartego na repartycji. Francuskie społeczeństwo wkracza w etap przyspieszonego starzenia się, z mniejszą liczbą młodych osób mogących podtrzymać gospodarkę.

W obliczu tej sytuacji rząd francuski zorganizował niedawno spotkanie w Pałacu Elizejskim z udziałem prezydenta i ministrów, aby omówić możliwe działania, jednak nie podano jeszcze żadnych konkretnych decyzji. W krótkim terminie możliwe rozwiązania to zwiększenie imigracji i automatyzacja, natomiast pobudzenie dzietności pozostaje złożonym wyzwaniem politycznym, które może obejmować na przykład zwiększenie wsparcia finansowego dla rodzin czy poprawę dostępu do mieszkań.

Źródło: lesalonbeige.fr