Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę wiatrakową, która zakładała zamrożenie cen prądu i jednocześnie umożliwiała budowę wiatraków bliżej domów niż dotychczas. Weto jest efektem sprzeciwu wobec społecznego i wojskowego zaniepokojenia obecnością dużych turbin w pobliżu gospodarstw domowych oraz potencjalnych zagrożeń dla infrastruktury i bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Prezydent podkreślił, że ludzie nie chcą mieć 150-metrowych wiatraków przy swoich domach, a twierdzenia, że odnawialne źródła energii (OZE) obniżą ceny prądu, są nieprawdziwe. Według niego, aby skutecznie zmniejszyć ceny energii, należy wycofać się z mechanizmów, które ją podnoszą, takich jak system ETS (Emissions Trading System), oraz odejść od polityki Zielonego Ładu.
Swoje zastrzeżenia do ustawy zgłaszały także resorty: obrony narodowej i infrastruktury. Ministerstwo Obrony wskazywało na zagrożenia dla logistyki i bezpieczeństwa powietrznego, a Ministerstwo Infrastruktury na ryzyko związane z bezpieczeństwem na drogach. Prezydent Nawrocki zaznaczył, że ustawa była tworzona w podejrzanych okolicznościach, z uwagi na lobbing środowisk biznesowych i korporacyjnych, także zza zachodniej granicy. Dodatkowo, poprawki do ustawy wprowadzał senator niedawno skazany na 5 lat więzienia za przestępstwa, co według prezydenta powinno skłonić opinię publiczną do refleksji.
Mimo sprzeciwu wobec ustawy wiatrakowej, prezydent podpisał 21 innych ustaw, w tym nowelizację Karty Nauczyciela. Zaproponowany przez niego projekt dotyczący zamrożenia cen energii jest zgodny z rozwiązaniami zawartymi w zawetowanym akcie.
Prezydent Karol Nawrocki jednoznacznie opowiada się za odejściem od Zielonego Ładu, wskazując na potrzebę zmiany dotychczasowej polityki energetycznej Polski, która jego zdaniem nie przekłada się na obniżki cen energii dla odbiorców. Weto wobec ustawy wiatrakowej jest jego pierwszym odrzuceniem projektu, co podkreśla skalę wątpliwości, jakie budził ten akt prawny.
Źródło: opoka.org.pl oraz wpolityce.pl