20 listopada 2025 roku Departament Stanu USA wysłał do wszystkich ambasad i konsulatów depeszę dyplomatyczną, która nakazuje dyplomatom sporządzającym roczne raporty na temat praw człowieka odnotowywanie, czy rządy danego kraju finansują aborcję środkami publicznymi oraz szacunkowej liczby aborcji dokonywanych każdego roku. Ta decyzja klasyfikuje celowe przerwanie ciąży jako jedno z najpoważniejszych naruszeń godności ludzkiej.
Inicjatywa ta wykracza poza zwykłe zbieranie danych – ma na celu ujawnienie rządów, które zmuszają obywateli do finansowania aborcji poprzez programy publiczne lub pomoc zagraniczną. Ambasady USA prowadzą obecnie badania terenowe i wywiady, aby w raporcie o Prawach Człowieka 2025 szczegółowo przedstawić skalę procederu. Dyplomaci mają już obowiązek bezpośredniego odniesienia się do tematu aborcji, eliminując dotychczasowe niejasne sformułowania.
Zdaniem Carol Tobias, prezes National Right to Life, decyzja administracji prezydenta Donalda Trumpa to ogromne zwycięstwo dla ruchu pro-life oraz moralne wezwanie do zaprzestania zabijania nienarodzonych dzieci, jednocześnie dając głos tym, którzy go nie mają. Zastępca rzecznika prasowego Tommy Pigott podkreślił, że administracja Trumpa nie dopuści do bezkarności w przypadku takich naruszeń, jak aborcje czy inne łamanie praw człowieka, oznajmiając, że “dość tego”.
Ta historyczna zmiana polityki amerykańskiej oznacza koniec przyzwolenia na finansowanie aborcji zarówno na terenie USA, jak i za granicą, co przez dziesięciolecia było wspierane przez fundusze amerykańskie. Teraz administracja Trumpa kieruje politykę zagraniczną i raportowanie praw człowieka w stronę ochrony życia poczętego jako podstawowego prawa człowieka, sygnalizując nową erę w amerykańskiej polityce pro-life.

